Jeżeli myśleliście, że ponad miesiąc przerwy od publikacji pierwszego NPC oznacza, że pierwszy NPC był ostatnim NPC, to grubo się pomyliliście. Nigdy nie mówiłem, że cykle będą krótkie ¯\_(ツ)_/¯
Czasami będą długie, jako ten wunsz.

Na przykład ten wąż, którego ZOO w Sydney w walentynki wykorzystało w szczytnym celu. Wystarczyło wpłacić dolara na rzecz ZOO, żeby wziąć udział w konkursie, w którym nagrodą była możliwość nazwania węża imieniem swojego eks. I to nie byle jakiego węża, a nibykobrę siatkowaną, należącą do rodziny zdradnicowatych (hehe), jednego z najbardziej jadowitych węży na świecie.

Od 14 lutego wąż ma na imię Kevin (Tanya, zwyciężczyni konkursu, wie dlaczego), a ZOO jest bogatsze o 1000 dolarów australijskich. Czyli jakieś 2700 zł. Mało, jak na wiralka, który dotarł aż na drugi koniec świata, nie? Zastanawiałem się dlaczego i doszedłem do wniosku, że to dlatego, że Australijczycy, naród, którego największe miasto powstało w samym centrum terytorium pająków uznawanych za najbardziej jadowite na ziemi, ma większe problemy niż przejmowanie się byłymi.
Czym jest złamane serce wobec faktu, że żyjesz w miejscu, w którym ca ły czas coś chce cię zabić?
Pytaniem w takim wypadku pozostaje, co zrobił Kevin.

Być może nigdy nie dowiemy się, co zrobił Kevin, ale na vod.pl możemy odkryć Tajemnice Silver Lake.

I ja wam bardzo ten seans polecam, mimo że nie jest to film dla każdego (6,4 na filmweb, 7,5 na imdb, gdyby kogokolwiek to interesowało. Mnie nie. Nie patrzcie na to). Wspaniale dziwny film. Z jednej strony to hołd dla starego kina z dreszczykiem (motywy, a nawet sceny, żywcem wyjęte Hitchcocka na przykład), z drugiej krytyka konsumpcjonizmu, z trzeciej jeszcze coś innego, a z czwartej to już w ogóle. A jak nie chce wam się doszukiwać niczego głębiej, to po prostu fajny seans na granicy absurdalnej komedii i thrillera.
O takie neo noir walczyłem.

A jeżeli nie będziecie mieli dość dziwnego kina, na tym samym serwisie znajdziecie Jak rozmawiać z dziewczynami na prywatkach na podstawie opowiadania Neila Gaimana, ale tutaj już w ogóle jestem nieobiektywny, bo mam strasznego soft spota na Gaimana, Nicole Kidman i Elle Fanning.Równie wielkiego soft spota mam na marsjański łazik Opportunity i zaraz wam opowiem dlaczego.

s: xkcd

Opportunity wylądował na powierzchni Marsa 25 stycznia 2004 roku i miał operować przez 90 dni. Działał przez prawie 15 lat, bił rekordy (jako pierwszy i jak do tej pory jedyny zaliczył maraton na Marsie, przebywając 42 195 m. Przez lata pracy zdobywał szczyty, badał powierzchnię, zebrał masę cennej wiedzy na temat Marsa – dostarczył na przykład dowodów, że na Marsie znajdowała się kiedyś woda.
10 czerwca dzielny mały łazik napędzany panelami solarnymi stawił czoło silnej ogólnoplanetarnej burzy piaskowej, która przesłoniła niebo. Ponieważ nie docierały do niego promienie słońca, wyłączył większość urządzeń i przełączył się w tryb niskiego poboru mocy.
Kiedy po trzech miesiącach burza ustąpiła, nie udało się z nim nawiązać ponownego kontaktu.
13 lutego 2019 roku, po wielu próbach nawiązania łączności, NASA uznała jego misję za zakończoną.
Pamiętamy, dzielny mały łaziku.

s: seebangnow