Ustalmy to już na starcie. Chcę, żeby było uczciwie. Żebyśmy wszyscy wiedzieli, na czym stoimy. Batman v Superman był lepszy. Przynajmniej pod jednym zasadniczym względem.

Bo Kapitan Ameryka: Wojna Bohaterów to seksistowska bomba. Nie wierzę, że piszę to w XXI wieku, przy okazji takiej produkcji, ale ten film traktuje płcie w sposób tak nierówny, niesprawiedliwy i wulgarny, że nie mogę pozostać na to obojętny. Całe lata mówi się o tym, jak zła jest sytuacja kobiet. Jak nierealne standardy promują lalki Barbie. Wreszcie – jak wypaczony jest ich wizerunek i rola kobiety w kinie. I czego się doczekaliśmy? Nowego Kapitana Ameryki.
Tego.

cap chopper

Ta scena była jedną z trzech, podczas których widownia zamarła. Czyli kobiety przestały ziewać i gadać. Moja dziewczyna westchnęła i mocniej ścisnęła moją dłoń. Nic to, pomyślałem, odbiję sobie patrząc na tyłeczek Czarnej Wdowy. Czyżby?

Znacie zasadę wahadła? Zasada jest prosta. Im bardziej wychylimy wahadło w jedną stronę, tym mocniej po zwolnieniu leci ono w stronę przeciwną. No i wreszcie się doczekaliśmy. Po latach przetrzymywania wahadła dominacji przez mężczyzn feministki i feminiści świata dopięli swego, uścisk zelżał, wahadło się rymsło i nawet na sekundę nie zatrzymało się w równowadze, tylko, czego ten film jest dowodem, od razu wychyliło się w drugą stronę. I to do oporu.

Gołe napakowane męskie klaty? Proszę bardzo! Kobiety spuszczające łomot facetom? Nigdy odwrotnie! Zapasy między mężczyznami, aby sprostać wymaganiom kobiet pragnącym męskiego homoerotycznego show? Przez pół filmu! Epatowanie wyrzeźbionymi męskimi ciałami zapakowanymi w obcisłą lajkrę? Bez umiaru! Utrwalanie wyidealizowanego i przerysowanego wizerunku mężczyzny, który jedną ręką może zatrzymać helikopter? Tak!

A co tymczasem robią kobiety? Czarna Wdowa ani razu nie szczuje cycem. Pamiętacie jej klasyczną pozę z wypiętym tyłeczkiem obleczonym czarną skórą? Oczywiście, tu też się taki pojawia. TYLKO ŻE MĘSKI! Najbliżej seksownych kocich ruchów jest Czarna Pantera, która okazuje się być mężczyzną. A Scarlet Witch? Chude to, kościste, cycki jakieś takie małe i chyba, o zgrozo, naturalne. Nawet się porządnie nie porusza, tylko macha rękoma i leje mężczyznę, który ją kocha. NO PO PROSTU SUPER. Świetne wzorce pakujecie do głów naszych kobiet, hollywoodzcy feminiści. Dzięki! Waszą propagandę świetnie widać na tle postaci męskich i ich zachowań.

Tony Stark ani razu nie molestuje kobiety. Nie bezpośrednio. Za to kilka razy mówi nastolatkowi, że jego ciotka jest niezła, a później ubiera go w obcisły kombinezon. Co to ma być? Co to ma promować? W Polsce nie ma miejsca na ciotki. Najlepiej wypada Hawkeye, który raz wspomina coś o tyłeczku Wandy, ale wiadomo, Hawkeye to prawie emeryt, Wanda to prawie dziecko, więc się nie liczy. Starsi faceci mogą mówić do dziewcząt, co chcą, zwłaszcza gdy są w firmie dłużej niż one.

To nie o to w tym chodzi. Nie po to chodzimy do kina na superbohaterskie filmy, żeby wzdychać do nierealnych wyobrażeń supermężczyzn. Chodzimy do kina na superbohaterskie filmy, żeby wzdychać do nierealnych wyobrażeń supermężczyzn i superkobiet. Do takiej Wonder Woman z Batman v Superman chociażby. Silna, niezależna, ale cycka i nóżkę pokazała. Było tego cycka i nóżki porównywalnie do klaty Batmana. Myślicie, że po co były te sceny półnagiego treningu? Żeby pokazać, jak ciężko Bruce Wayne przygotowywał się do starcia czy żeby zaspokoić chore oczekiwania kobiet? Oczywiście, że to drugie, ale przynajmniej sprawiedliwie zaspokojono też chore oczekiwania mężczyzn.

Z tego powodu muszę z przykrością stwierdzić, że odejmuję nowemu Kapitanowi jeden punkt. I jeszcze pół za dłużyzny fabularne. Tym samym, z wynikiem 8,5, plasuje się o pół punktu niżej od Batman v Superman, którego wynik został podniesiony o 10 punktów za promocję płciowej równości.

 


Kapitan Ameryka? Chyba Kapitan Seksizm!
Wszystko oprócz niewielkich dłużyzn fabularnych i nierówności płciowej
Nierówność płciowaNiewielkie dłużyzny fabularne
8.5Wynik ogólny