Zanim przejdziecie do czytania, włączcie najpierw tę playlistę ze Spotify.
Nie mają jakichś nadzwyczajnych mocy. Żadna z nich nie umie latać, nie potrafi przemieszczać się w czasie, nie bywa niewidzialna, nie strzela laserami z oczu, chociaż wszystkie żyją w świecie pełnym magii. Są dziewczynami, które tupią nogami, płaczą, złoszczą się, boją, tęsknią, bywają nadąsane. Sa dumne, krnąbrne, zapalczywe, zakochane, zdesperowane, animowane. Wszystkie, postawione w niecodziennych okolicznościach, podejmują walkę o sprawy i osoby bliskie ich sercu. Aż światy drżą w posadach.
Jeśli jeszcze o nich nie słyszeliście, dziś jest doskonały dzień na poznanie ich historii.
Księżniczka Mononoke
O czym to: przed wiekami światem rządziły bóstwa, które przyjmowały postać olbrzymich mówiących zwierząt i mieszkały w lasach wypełnionych fantastycznymi postaciami. Potem przyszli ludzie, którzy zaczęli wycinać drzewa pod swoje miasta, rozpalać ogień i wytwarzać żelazo, którym atakowali bóstwa. Zraniony bóg, ogarnięty nienawiścią, zamieniał się w demona. Jeden z bogów-demonów atakuje wioskę księcia Ashitaki, ostatniego z rodu. Chłopak wygrywa walkę z wielkim dzikiem, ale zostaje przez niego przeklęty. Będzie musiał udać się w długą podróż na poszukiwanie źródła nienawiści, która trawiła demona, a źródło to ma swój początek w relacjach trzech kobiet. Właściwie dwóch kobiet i wilczycy.
Dlaczego bohaterki są takie super: ponieważ każda z nich walczy, w swoim mniemaniu, w słusznej sprawie i racje każdej z nich możemy zrozumieć, mimo że stoją po przeciwnych stronach barykady. Moro, olbrzymia biała wilczyca o dwóch ogonach, przybrana matka tytułowej księżniczki Mononoke, wraz z córką próbuje wypędzić ludzi z ich lasu. Lady Eboshi dba o swoich poddanych, docenia pracę kobiet, rozbudowuje swoje żelazne miasto, opiekuje się chorymi, jednocześnie zagarniając dla siebie coraz większą część lasu w imię rozwoju ludzkiej cywilizacji. Chociaż początkowo stajemy po stronie Moro, z biegiem wydarzeń jednak coraz bardziej rozumiemy Lady Eboshi…
Gdzie obejrzeć: Netflix
Ruchomy zamek Hauru
O czym to: W małym miasteczku, w sklepie z kapeluszami pracuje miła, skromna dziewczyna Sophie. Przyzwyczaiła się już do tego, że jest szarą myszką. Mało kto zwraca na nią uwagę, lecz pogodnie podchodzi do życia. Wśród miejscowych kobiet krąży plotka, że do miasta kolejny raz przybył czarodziej Hauru, który rozkochuje w sobie piękne kobiety, a następnie… pożera ich serca. Sophie uważa więc, że nie musi się niepokoić – przecież nie jest piękna! – więc gdy Hauru ratuje ją z rąk napastliwych żołnierzy, jest w szoku. Wieczorem tego samego dnia, do zamkniętego sklepu z kapeluszami przybywa, zazdrosna o przystojnego czarodzieja, Wiedźma z Pustkowia. Rzuca na Sophie klątwę (nie powiem jaką!), która wymusza na dziewczynie porzucenie dotychczasowego życia i udanie się na wędrówkę…
Dlaczego bohaterka jest taka super: Sophie z pogodą odnosi się do dziwnych wydarzeń, które ją spotykają. Pokazuje, że uroda nie jest najważniejszą wartością kobiety, a historia jak z bajki może spotkać także cichą pracownicę sklepu z kapeluszami… A gdy sprawy wymykają się spod kontroli, Sophie mężnie walczy o osoby, które kocha, mimo iż myśli, że nie może liczyć na wzajemność.
Gdzie obejrzeć: Netflix
Spirited Away: W krainie bogów
O czym to: Chihiro czeka przeprowadzka. Jest bardzo niezadowolona z tego faktu – w starym miejscu zostawiła swoją szkołę i ukochanych przyjaciół, więc nie podziela podekscytowania rodziców, którzy od razu po szkolnym pożegnaniu zabierają ją w podróż do nowego miejsca. Chcąc skorzystać ze skrótu, mylą drogę i lądują u wejścia do starego skansenu (przynajmniej tak myślą). Zaciekawieni przechodzą na drugą stronę i trafiają do miasteczka, w którym nie ma żadnej żywej duszy. Nie wzbudza to podejrzeń rodziców, a gdy w restauracjach zaczynają pojawiać się smakowite dania, rzucają się na nie jak wygłodniałe świnie. Nieufna Chihiro nie siada z rodzicami do uczty, i robi dobrze, bo gdy po zachodzie słońca w miasteczku zaczynają materializować się cienie, biada tym, którzy popełniają grzech łakomstwa, nie upewniając się wcześniej, do kogo należą restauracje i kogo u siebie przyjmują…
Dlaczego bohaterka jest taka super: Chihiro, choć na początku filmu jest nieznośna, ciągle narzeka i jęczy, w momencie, gdy musi wziąć na swoje barki los rodziców, pokonuje swoje lęki i mężnie stawia czoła coraz dziwniejszym przeciwnościom, a w końcu przerasta ogarnięciem wszystkich innych bohaterów, nawet tych od niej dużo starszych, bardziej doświadczonych i władających czarami. To kolejna bohaterka, która potrafi zrobić naprawdę wiele dla osób, na których jej zależy, i przy tym zjednać sobie przyjaciół, nawet wśród tych widzów, którzy po pierwszych minutach jej pojawienia się na ekranie chcieli ją zakneblować.
Gdzie obejrzeć: Netflix
Narzeczona dla kota
O czym to: Nastoletnia Haru ma naprawdę kiepski dzień – wstaje z łóżka lewą nogą, spóźnia się do szkoły, a na dodatek na przerwie dostaje piłką w głowę. Gdy po lekcjach wraca do domu, jest świadkiem, jak piękny szary kot z pudełeczkiem w pyszczku próbuje pokonać ruchliwą ulicę. W ostatniej chwili ratuje go przed rozpędzoną ciężarówką – wdzięczny kot staje na tylnich łapkach, otrzepuje futerko z brudu i dziękuje za uratowanie życia. Spieszy się, więc obiecuje osłupiałej Haru, że należycie odwdzięczy się w innym czasie. Od tego momentu dziewczynę zaczynają spotykać naprawdę niecodzienne przygody…
Dlaczego bohaterka jest taka super: Haru ma swoje zdanie. I kropka. Nie pozwala do niczego się zmusić, choćby próbowano ją przekonać słodkimi kotkami. Nigdy się nie poddaje i potrafi dostrzec swoje błędy. Umie być też wdzięczna, pomimo swojego trudnego charakteru. A do tego ma dobre serce.
Gdzie obejrzeć: Netflix
Szkarłatny pilot
O czym to: Lata 20. XX wieku. Włoski pilot Marco Piggot żyje z walk z powietrznymi piratami. Jest tak słynny, że inni piloci traktują walkę z nim jak największe wyzwanie. Każdy chciałby zająć jego miejsce, chociaż żaden z nich nie chciałby zamienić się z nim na wygląd – Marco ma twarz świni i z tego powodu nosi przydomek Porco Rosso. Jeden z konkurentów Marco o miano asa przestworzy – Amerykanin Curtis – w walce powietrznej doprowadza do całkowitego zniszczenia ukochanego hydroplanu Szkarłatnego Pilota…
Dlaczego bohaterki są takie super: Gina, najbliższa przyjaciółka Marco, prawdopodobnie trzykrotna wdowa (wszyscy jej mężowie byli pilotami i zginęli tragicznie) jest pozornie delikatna, łagodna i eteryczna, ale silną i zdecydowaną ręką prowadzi hotel Adriano, w którym spotykają się żołnierze, piloci i piraci. To ona jest osobą, którą prosi o rady Porco Rosso i której bezgranicznie ufa. Młodziutka Fio natomiast walczy ze stereotypami – jest równie uzdolnionym mechanikiem jak jej dziadek i inni mężczyźni w jej rodzinie, więc praktycznie zmusza nieufnego Marco, by pozwolił jej naprawić zniszczony hydroplan. Jest przekonana o swojej wartości i o tym, że wykonuje doskonałą robotę, od początku aż do samego końca. Bez żadnego ale.
Gdzie obejrzeć: Netflix
Szept serca
O czym to: Shizuku kocha czytać książki, tłumaczy też amerykańskie przeboje na język japoński. Według jej rodziców za bardzo żyje w swoim wyimaginowanym świecie, a egzaminy przecież same się dobrze nie zdadzą… Pewnego dnia dziewczynka spotyka w pociągu kota, który wygląda, jakby rzeczywiście podróżował z miejsca na miejsce. Idąc jego śladem, Shizuku trafia do sklepu z antykami, w którym jej szczególną uwagę przykuwa figurka pewnego kota w cylindrze…
Dlaczego bohaterka jest taka super: To film o dorastaniu i mierzeniu się z oczekiwaniami innych, nawet najbliższych osób. Shizuku podąża za swoimi marzeniami, nie boi się ich mieć. Jest pełna słów, wyobrażeń i zdarzeń, które tylko czekają, aby trafić na karty książki. Dokonuje trudnego wyboru pomiędzy nauką do egzaminów i zadowoleniem rodziców a podążeniem własną ścieżką, wyznaczoną przez marzenia. To naprawdę wybór godny siły superbohaterki.
Gdzie obejrzeć: Netflix
***
Widzieliście któryś z tych pięknych filmów? Który z nich najbardziej chwycił was za serce? A może usłyszeliście o Studiu Ghibli dopiero niedawno lub, to by było naprawdę zaskakujące, nie słyszeliście nigdy? Jeśli tak, to aż wam zazdroszczę, bo czeka was naprawdę niesamowita podróż <3