Mamy, jako ogół, tendencję do mówienia rzeczy głupich. Powtarzamy opinie, które się utarły, a nie mają potwierdzenia w rzeczywistości, i sentencje, których znaczenia nie rozumiemy. Wykrzykujemy hasła, nad którymi nawet się nie zastanowiliśmy.
Czasami bywa to tylko trochę irytujące. Jak wtedy, kiedy ktoś mówi o wyjątku potwierdzającym regułę albo wchodzeniu dwa razy do tej samej rzeki, kompletnie nie rozumiejąc znaczenia tej sentencji. Innym razem są to zdania krzywdzące, niesprawiedliwe i bolesne. Na przykład, kiedy kolejny raz jakiś idiota sugeruje, że kobieta mogła być odpowiedzialna za to, że została zgwałcona, bo była wyzywająco ubrana lub pod wpływem alkoholu.
A czasami powtarzamy bez zastanowienia rzeczy, które są zwyczajnie niebezpieczne. Jak najniebezpieczniejsze, moim zdaniem, zdanie świata.
Z głupim się nie dyskutuje…
… i wszystkie jego warianty, z głupszym się ustępuje włącznie. Od dzieciństwa słyszymy to od leniwych rodziców i nauczycieli, bo nie chce im się zaangażować w wychowanie na tyle, żeby pomóc rozwiązać spór. Łatwiej jest kazać dziecku ustąpić, bo tak. Nasiąkamy tym idiotyzmem i powtarzamy go sobie i innym, kiedy już dorośniemy, bo jest wyryty w naszych sercach głębiej niż jakiekolwiek przykazanie. I psujemy nim świat.
Bo tak jest łatwiej. Bo idiota sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pobije doświadczeniem. Bo głupiemu i tak nie wytłumaczysz. Pewnie, że nie. Mądremu też zazwyczaj nie wytłumaczysz, nie to jest celem i sensem dyskusji. Celem dyskusji jest ścieranie poglądów, samo wystąpienie przeciw czemuś. Porozumienie może być jej efektem, ale wcale nie musi. Z głupotą należy dyskutować, należy ją wytykać i piętnować, bo głupota jest matką zbrodni. Zwłaszcza teraz, w czasach, kiedy dzięki social mediom większość dyskusji odbywa się publicznie i głupota rozprzestrzenia się jak superwirus. Jeden kretyn coś napisze, drugi to podchwyci i udostępni, śnieżka ulepiona z obszczanego śniegu toczy się coraz szybciej, nie wiadomo kiedy staje się śnieżną kulą i…
…dzień dobry, budzisz się w idiokracji…
… w której Trump ma realne szanse zostać prezydentem Stanów Zjednoczonych.
Ale nie, my sobie w najlepsze odpuszczamy, ignorujemy i odwracamy wzrok. W najlepszym wypadku trochę heheszkujemy. Bo przecież z głupimi się nie dyskutuje. Ja to rozumiem. Bo przecież konflikt i agresja to natura ludzi głupich. Tylko że ja nie namawiam cię do konfliktu. Do wyśmiewania i agresji. Ja proszę cię o podawanie argumentów. O rozmowę. O pokazanie rozmówcy i ewentualnej widowni, że istnieje druga, a może i trzecia strona medalu. Największym paradoksem świata jest to, że podczas gdy głupota jest pewnością i działaniem, inteligencja jest ciągłą wątpliwością i niepewnością. I kiedy jedni zastanawiają się, czy warto wdać się w polemikę, drudzy w najlepsze budują obraz świata.
Cywilizację głupców.